Tuż po godzinie 10 na scenie pojawili się przedstawiciele najstarszych klas, prezentując swoje talenty. Były klasyki (I’m still standing” czy “Hit the road, Jack”) oraz utwory mniej znane (“A pearl” na gitarze elektrycznej, “Soon we’ll be found” czy “Hideaway” z akompaniamentem ukulele). Nie zabrakło również tańca (hip-hop, modern jazz), a całą imprezę rozpoczęło trio prezentujące oscarowy hit- “Shallow”.
Gdy scenę opuścili starsi, wypełniła się ona przedstawicielami klas I-III szkoły podstawowej. Kolorowe stroje, ciekawe układy taneczne, entuzjazm i zaangażowanie milusińskich skradły serca publiczności. Najmłodsi nie zapomnieli o zbliżających się uroczystościach swoich rodziców- pięknie odśpiewane piosenki dla mam i tatusiów spowodowały, że niejedna łza wzruszenia popłynęła po policzku. Nie zawiodła także “średnia podstawówka”- uczniowie klas IV-VI pokazali się przede wszystkim od tanecznej strony, dostarczając wrażeń wielbicielom różnych gatunków.
Gośćmi specjalnymi pikniku byli przedstawiciele rodziny Ledów oraz ich przyjaciele, których zespół zaprezentował klasykę światowego “mocnego grania”, robiąc to jak zwykle w doskonałym stylu. Część artystyczną zakończył występ grona pedagogicznego, które brawurowo poradziło sobie z piosenką “Ale to już było” Maryli Rodowicz, bo przecież “z wielu pieców się jadło chleb”...
A co działo się poza sceną? Nie sposób wymienić wszystkiego. Rozgrywki sportowe, eksperymenty fizyczno-chemiczne, malowanie twarzy, zabawy dla starszych i młodszych, losowanie voucherów- to tylko niektóre z atrakcji. Można było samemu pod czujnym okiem uczniów kl. VIIb zrobić sobie mydło czy sól do kąpieli, oddać się w ręce profesjonalnych makijażystek czy wygrać bilety do kina dla całej klasy w językowym “Kole fortuny”. Pośród gości dostrzec można było clownów, którzy zabawiali najmłodszych, a nad głowami- bańki mydlane. Na tę zabawę skusił się chyba każdy. Nie zabrakło “małego co nieco”- kiełbaski z grilla, lody, pyszna lemoniada (motyw cytryny był motywem przewodnim tegorocznej edycji) czy soki owocowe czekały na zmęczonych nadmiarem wrażeń.
Pięć godzin dobrej zabawy, spotkań, rozmów, zmagań w konkursach, popisów artystycznych. Wszystko to przy słonecznej aurze, w przyjacielskiej atmosferze. Kolorowo, różnorodnie, ciepło, mądrze i miło- tak było na pikniku. Tak jest na co dzień w “Kopalu”.
Wszystkim za wszystko dziękujemy! Do zobaczenia za rok!
Dwujęzyczne Liceum im. W. Kopalińskiego reprezentowane było przez uczniów 2LO: Bianka Łomnicka, Mateusz Wasilkowski, Jan Bieniek, Michał Kryszczyński oraz Grzegorz Hansel. Wszyscy startowali w konkurencji 50 metrów stylem dowolnym i uzyskali bardzo dobre rezultaty. “Nasz rodzynek” wśród dziewczyn zakończył zawody na 15 pozycji, a panowie, jakby się umówili, zajęli cztery kolejne miejsca- od 8 do 11. Warto zaznaczyć, że nie były to miejsca ostatnie. Zachęceni dobrą dyspozycją spróbowali swoich sił w sztafecie 4x50 metrów. Po niesamowitej walce chłopaki przegrali brązowe medale zaledwie o 0,23 s. Szkoda szansy tym bardziej, że na ostatniej długości byliśmy jeszcze na trzecim miejscu.
Tak czy inaczej, gratulacje! Drużyna męska Dwujęzycznego LO im. W. Kopalińskiego jest czwartą sztafetą pływacką w Bielsku- Białej!! Za rok również spróbujemy swoich sił.
Na trasie pierwszego dnia znalazło się m.in. miasteczko Kromeryż, gdzie zobaczyć można pałac biskupi oraz ogrody zamkowe. Cały kompleks wpisany jest na listę zabytków UNESCO. Na tej samej liście znajduje się również przepiękny zespół pałacowy w Lednicach, gdzie zachwycił nas szczególnie majowy ogród, choć przemierzaliśmy go w strugach deszczu. Miasteczko Mikulov pokazało nam swe urokliwe zakamarki oraz “poczęstowało” nas tradycyjnymi przysmakami ze smażonym serem na czele. W Jaskini na Turoldu podziwialiśmy nietoperze, które chyba wyrwaliśmy ze snu, wkraczając na ich teren.
Bratysława przywitała nas piękną pogodą, idealną do zwiedzania. Ulice stolicy wypełniły się przede wszystkim uczniami szkół średnich, którzy głośno manifestowali swą radość z zakończenia edukacji. Zachwycił nas ten zwyczaj. Podobne wrażenie wywarły malownicze ruiny zamku Devin. Cała wycieczka udokumentowana została setkami zdjęć i pozostawi po sobie masę wspomnień także z tych chwil, których nie da się sfotografować.
Takimi słowami uczniowie klasy II LO rozpoczęli uroczystość pożegnania swoich starszych kolegów, zapraszając ich jednocześnie do uczestnictwa w ostatniej szkolnej imprezie. Następnie gospodarze zafundowali wszystkim zebranym multimedialną baśń o dobrej wróżce, ofiarnych elfach i poszukiwaniu magicznego eliksiru w szkolnym Mordorze. Gdy elfy uratowały swą panią, obejrzały prezentację ukazującą ich świetlaną przyszłość, a następnie brawurowe wykonanie piosenki “My Way” (wokal Weronika Maga, pianino Maciej Mikołajec) wprowadziło zebranych w nieco nostalgiczny nastrój. Podtrzymała go przewodnicząca byłej już III LO, która w swym przemówieniu podziękowała nauczycielom, rodzicom oraz swoim kolegom za trzy wspólne lata. Wyrazom wdzięczności, życzeniom i zapewnieniom o pamięci nie było końca.
W niejednym oku zakręciła się łezka, wielu odczuło nieubłagany upływ czasu, ale minorowe nastroje szybko zamieniły się we wspólne fetowanie “nowej drogi życia” Absolwentów, którym życzymy połamania piór i od 6 maja mocno trzymamy kciuki.