Naszą przygodę rozpoczęliśmy w Gnieźnie, stąpając po śladach królów i książąt polskich, a nawet samego cesarza Ottona. Następnego dnia zwiedziliśmy Biskupin, a potem Ostrów Lednicki, gdzie szczególne wrażenie zrobiły na nas ruiny palatium, gdzie być może odbył się chrzest Mieszka I. Dzień zakończyliśmy ogniskiem i … belgijką nad jeziorem.
Na zakończenie został Poznań, a w nim fenomenalny pokaz rogalowy. Nasi uczniowie mogli wziąć udział w wypiekaniu świętomarcińskiego przysmaku, a następnie skosztować swojego dzieła. Zwiedzając miasto, niektórzy mieli okazję wcielić się w rolę księcia Przemysła, księżnej Ludgardy, a nawet… pręgierza. Warto dodać, że w czasie całego wyjazdu towarzyszyła nam doskonała pogoda i piękna wiosna.
Teraz, gdy czas wrócić do nauki, pozostaje już tylko snuć plany co do przyszłorocznego szlaku.
Ale udało się! W miniony piątek absolwenci i abiturienci jednocześnie odebrali świadectwa ukończenia szkoły, zwyczajne i z wyróżnieniem- wszystkie tak samo cenne, bo otwierają drzwi do szalonych studenckich lat i pięknej, odpowiedzialnej dorosłości. I tego Wam, drodzy Maturzyści, życzymy. A od czwartego maja mocno trzymamy kciuki za wymarzone i wypracowane wyniki. Powodzenia!
W trakcie olimpijskich zmagań uczennica napisała między innymi trzy duże eseje. Pierwszy z nich (etap szkolny) poświęciła zależnościom między literaturą a biografią. W etapie okręgowym pisała o literaturze jako źródle wiedzy o przeszłości, a finał pozwolił Dominice na rozważania na jeden z bardziej interesujących ją tematów- literatura kobiet. Dojrzałe i erudycyjne wypowiedzi pisemne oraz testy językowe i zmagania ustne doprowadziły Dominikę na szczyt, czego bardzo Jej gratulujemy. Życzymy powodzenia w rozmowach kwalifikacyjnych na wymarzone studia!
Jakież było nasze zaskoczenie, gdy niecały miesiąc później odebraliśmy podziękowania z Pałacu Buckingham oraz pamiątkowe foldery przygotowane z okazji królewskiego jubileuszu. I y bardzo dziękujemy za wyróżnienia, a Jej Królewskiej Wysokości Elżbiecie II raz jeszcze życzymy wielu pięknych lat na tronie. God save the Queen!
Miał być świętem radości i postpandemicznej jedności. Stał się świętem dobroczynności i wspólnoty- jedności dla Ukrainy. Pomagaliśmy bowiem tym razem nie tylko Placówkom PARASOL, ale przede wszystkim ofiarom wojny. Zbieraliśmy to, co potrzebne tu na miejscu, by godnie przyjąć szukających u nas schronienia (żywność, słodycze, itp.), ale także sprzęt potrzebny na froncie (odzież, plecaki, baterie, lekarstwa, powerbanki). I udało się. Zebraliśmy wiele kartonów darów serca, które trafią do miejsc przeznaczenia- hotelu w Pewli Ślemieńskiej, schroniska w Międzybrodziu Żywieckim oraz do walczących w Kołomyi.
Miał być przestrzenią do zaprezentowania talentów naszych uczniów. Stał się czymś znacznie więcej- artyści zaprezentowali nie tylko wybrane przez siebie utwory, ale już na początku złożyli hołd ofiarom wojny. Usłyszeliśmy dwie 10-letnie Ukrainki w ,,Piosence o pokoju”, ,,Czerwoną kalinę” w wykonaniu naszej Zosi, Lennonowskie ,,Imagine” wyśpiewane przez wszystkich artystów, poezję w języku polskim i ukraińskim oraz przemówienie skierowane do naszych gości ze wschodu. Były łzy wzruszenia, okrzyki ,,Sława Ukrainie” i niekończące się oklaski dla wszystkich za wszystko.
Miał być może zielony (wiosna, nadzieja), może czerwony (taki był pierwotnie plakat), a stał się niebiesko-żółty. Takie mieliśmy przypinki, dekoracje sceniczne, światła do występów. W tych barwach wystąpiły Ania i Jarena- dziewczynki, które otworzyły koncert, a ich historia (uciekały z mamami z bombardowanego Iwano-Frankowska) poruszyła wszystkich. Koncert prowadzony był w języku polskim i ukraińskim, a wsparcia udzielili nam nie tylko przedstawiciele lokalnych władz, ale i Konsul Honorowy Ukrainy w Polsce, Pan Jarosław Wieczorek. Byli przedstawiciele lokalnych mediów i ponad sześćset osób na widowni, bo razem możemy więcej.
Zanim wybrzmiało finałowe ,,Życzymy sobie i wam, by nas było stać na święty spokój”, nasi artyści zabrali publiczność w muzyczną podróż przez style, nastroje, feerię barw i dźwięków. Były występy solowe i grupowe (w tym- rodzinny), po polsku, angielsku, ukraińsku i francusku. Były wokalizy i popisy instrumentalne, śpiew z podkładem i muzyką ,,na żywo”, obrazy, rysunki, zdjęcia. Każdy tu mógł znaleźć coś dla siebie. Ot, magia “Kopal’s got Talent”.
Jeszcze raz wszystkim za wszystko dziękujemy- za pasję, poświęcenie, zaangażowanie, obecność i wymierne wsparcie. Nawet, jeśli nie zmienimy biegu wydarzeń, choć bardzo o to prosiliśmy wszelkie moce wszechświata, i tak uczyniliśmy ten świat odrobinę lepszym, a to w dzisiejszych czasach ogromny sukces. Dziękujemy!
https://ms.bielsko-biala.pl/aktualnosci/9/brawo-kopal