Powoli, wraz z końcem lata dobiega też końca sezon na tradycyjne ogniska integracyjne. W tym roku mają one jednak szczególny urok- odbywają się po kilkunastomiesięcznej pandemicznej przerwie.
Tym chętniej nasi licealiści wyruszyli na szlaki i w inne ulubione miejsca, by spędzić razem trochę czasu poza szkołą, łapiąc jednocześnie ostatnie promienie wrześniowego słońca. Rozmowom, zabawom, konsumpcji i śpiewom ( a nawet tańcom) nie było końca. Niektóre grupy już zapowiedziały wiosenną powtórkę.
A w menu królowały opiekane… pianki. O tempora, o mores:)