Aktualności
Dankjewel, Nederland!
Thank you, Netherlands!
Dziękujemy, Holandio!

#wymiana #Holandia #Steenwijk #rsgtrompmeesters #debaty #podchody #Fredeshiem #Amsterdam #Jumbo

Dear Teachers and Students from Steenwijk! It was a great week again full of joy, new adventures, great fun and education. Afterwards we are rich in the experience of your hospitality, understanding, tolerance and warmth. With no exaggeration we can say you made the world better a little bit, got people closer, let new relations exist and showed the power of United Europe. We will never forget it!

Długo nie mogliśmy się doczekać tego wyjazdu- wszakże od lat wiemy, że miasteczko Steenwijk zawsze wita nas serdecznie jako gości wiosennego festiwalu młodości, wspólnoty i- by tak rzec- europejskości w najczystszym wydaniu. Tym razem gościnne Steenwijk dołożyło jeszcze piękną pogodę, kolorowe tulipany, słoneczne żonkile i nową wycieczkę w ramach programu wymiany. Ale po kolei.

Na miejsce dotarliśmy wczesnym rankiem w niedzielę, 15 kwietnia, a na stacji czekali na nas stęsknieni gospodarze. I znów odżyły zawiązane w grudniu w Bielsku znajomości, przyjaźnie, wróciły wspólne tematy i pasje. Popołudnie poświęciliśmy na penetrację urokliwej miejscowości, z której zdjęcia mogłyby stać się widokówką z Holandii.

W poniedziałek rano, o 8.20- bo tak zaczynają się tu lekcje- zawitaliśmy do szkoły: RSG Tromp Meesters, gdzie wszystkie grupy narodowe zostały przywitane przez panią dyrektor, koordynatora imprezy oraz reprezentantów społeczności uczniowskiej. Okazało się, że razem z nami goszczą tu Norwegowie, Estończycy, Austriacy i Niemcy. Dzień minął szybko, gdyż poświęcony był opracowywaniu trasy wycieczki rowerowej po regionie. Poszczególne grupy miały ją zaplanować, opracować graficznie, opisać najważniejsze jej punkty oraz przygotować biuletyn turystyczny. We wtorek projekty prezentowane były na forum szkoły.

Po dużym wysiłku intelektualnym za dnia przyszedł czas na jeszcze większy sprawdzian nocą. Na 20.30 bowiem zostaliśmy zaproszeni do lasu, gdzie czekały nas zmagania z … duchami, wampirami, przeszkodami, a nade wszystko z własnym strachem i wyobraźnią. Ale podołaliśmy, a jakże!

W środę pojechaliśmy do Amsterdamu. Skąpani w słońcu przemierzaliśmy to tętniące życiem miasto, poszukując pamiątek, lokalnych specjałów i... zakazanych miejsc. W Rijksmuseum stanęliśmy oko w oko z Rembrandtem, a ściślej mówiąc z jego obrazami, mierząc się z potęgą mistrza.

Czwartkowe debaty i zaproponowane przez organizatorów tezy postawiły wszystkich w stan najwyższej gotowości intelektualnej. W pierwszym etapie pokonaliśmy Austriaków, mierząc się na argumenty za i przeciw obowiązkowym wyjazdom zagranicznym dla uczniów Wspólnoty. Półfinał to wygrany z Norwegami bój o potrzebie utworzenia wspólnej europejskiej armii. Dopiero w finałowym starciu ulegliśmy Estończykom, broniąc tezy o nieuniknionym upadku UE. Wszyscy podkreślali jednak symboliczny wymiar finału, w którym dwie drużyny z krajów byłego bloku komunistycznego dywagowały o losach Europy, zaciekle broniąc jej jedności. To chyba nie przypadek...

Tego samego dnia wieczorem byliśmy w teatrze, gdzie wykonawcy reprezentujący poszczególne państwa podjęli nas muzyczną ucztą z elementami różnych stylów i gatunków. Na scenie zagościły więc instrumenty, wokaliści, tancerze i performerzy i znowu okazało się, że muzyka łagodzi obyczaje.

A w piątek pojechaliśmy na wyspę Texel, gdzie „zafundowano” nam spacer po wydmach, spotkanie z morzem, świetną kuchnię i atmosferę. Poczuliśmy się jak na wakacjach.

Niestety jednak, wszystko co dobre szybko się kończy. Pobyt na wyspie zakończył więc oficjalną część programu. A co się działo w sobotę, popołudniami i wieczorami, „za kulisami” przedsięwzięcia? Cóż, czego oczy nie widzą...

Holandio, do zobaczenia za rok!