Aktualności
W tym niezwykle doniosłym momencie, kiedy “Kopal” wypuszcza w świat kolejną grupę wspaniałych, młodych ludzi, oddajmy im właśnie głos. W niezwykły bowiem sposób tegoroczni Absolwenci pożegnali się ze szkołą.

“Koniec zawarty jest w początku, lecz mimo tego brnie się dalej”, napisał w swym opus magnum, “Madame” Antoni Libera. Trudno uwierzyć, że to już koniec. Jest to moment, na który przygotowywano nas 12 lat, ponad 60% naszego życia. Pożegnania to trudny moment, albowiem odnosi się wrażenie, iż człowiek nigdy nie jest na nie naprawdę gotowy. Słynny żart głosi: “Daj uczniowi 20 lat na zadanie domowe, a i tak zrobi je na wieczór przed terminem”. Pisząc te słowa, w głowie słyszymy głos Pani Kłusek, mówiącej “systematyczność!”. Ale tak jak ten uczeń na przygotowanie się na ten moment mieliśmy 12 lat. A dziś stoimy tu i jak Faust każde z nas chciałoby zawołać “Chwilo trwaj!”. Więc nim Mefistofeles dorosłego życia zabierze nas w ten nowy rozdział, pozwólmy sobie jeszcze na ostatnią chwilę nostalgii.

Jako klasa przeżyliśmy niezwykle wiele: wymiany, koncerty talentów, legendarne Dni Kobiet i niesamowite Dni Chłopaków (szczególnie w ostatnim roku inwencja twórcza osób to święto organizujących przerosła wszelkie oczekiwania), ognisko, dwa lockdowny… Paradoksalnie czuję, iż w momencie, gdy jesteśmy od siebie najdalej, jesteśmy też najbliżej. Ale to nie byłoby nigdy możliwe, gdyby nie Ci wszyscy, którzy przeprowadzili nas przez tę długą drogę: dyrektorom: Pani Magdalenie Klimczak, Pani Jolancie Domagale i Panu Piotrowi Szlagorowi (choć on zalicza się też do kolejnej grupy), nauczycielom, dzięki którym niemal każdy może czuć się pewnie przed “najważniejszym egzaminem w życiu”: Pani Marzenie Micorek, Pani Paulinie Waleczek, Pani Irminie Doległo i Pani Agnieszce Harat, a także wszystkim innym, którzy dbali o naszą edukację, erudycję i wspierali nas: Pani Barbarze Gancarczyk i Panu Dariuszowi Baścikowi, którzy byli ostoją cierpliwości w tym niecierpliwym świecie, a przede wszystkim naszej Wychowawczyni, Pani Ewie Kłusek, gdyż była dla nas Nauczycielem w absolutnie najpełniejszym znaczeniu tego słowa. Dziękujemy!